[Fryderyk Marks]

Tak wogóle to istniało forum tej Brodii?

[Ryszard Maj]

Co się stało z Carycą?

[Filip Lotnik]

Z tego co wiem, to po tym jak pokłóciła się z większością Bialenii, to opuściła Republikę, ale czemu nie było jej w Brodrii? Tego niestety nie wiem.

Tak wogóle to istniało forum tej Brodii?

Północ miała swoje osobne forum, a Południe miało dział na forum Bialenii.

[Fryderyk Marks]

Północ miała swoje osobne forum, a Południe miało dział na forum Bialenii.

Tak to prawda i się z tym zgodzę, ale po tym jak zerwano Unię między Bialenią, a Brodią Południową to Brodia usamodzielniła się i czy miała(ma?) wtedy swoje forum.

Takie coś a pro sądów. W ogóle to chyba Kugarczycy nie próbują walczyć z Altani, która przejmuje u nich władze, przez nieaktywność rządzących.

[Ryszard Maj]

Powinniśmy wyeksportować Pana Fryderyka do Kugarii jako instruktora specjalistę od reform sądowych . W mig ogarnąłby Pan ten bajzel.

[Fryderyk Marks]

Traktaty (nie)potrzebne. Już nie będę komentować co do innych krajów, bo to wiadomo, nie wiemy jak się układają, a o naszym, to po co komentować, jak w tych wszystkich wypowiedział, prawdę powiedział Senator Samuel Radziwił, który napisał prawdę - ,,Suderland- To, że się nie lubi tego państwa, nie oznacza, iż powinniśmy zrywać umowę.''

A i poza tym, nasz kraj wysłał tam ambasadora, który się jednak nie zameldował, bo zniechęcił go długi okres oczekiwania na aktywacje konta.

Powinniśmy wyeksportować Pana Fryderyka do Kugarii jako instruktora specjalistę od reform sądowych Wink. W mig ogarnąłby Pan ten bajzel.

Można jak najbardziej, jeszcze jak

Regaty. Rok temu, nasi mieszkańcy brali w nich udział. A jak w tym będzie?

[Ryszard Maj]

Zabawne, bo traktaty o nawiązaniu stosunków są pierwszym krokiem do rozpoczęcia jakichkolwiek kontaktów między państwami, a szczególnie wzajemnego uznania. Pan Casimir chyba nie dostrzega, że ich zerwaniem Garapenia strzeli sobie w kolano. Aczkolwiek tak to jest, gdy zazdrość i nienawiść zakłócają racjonalną ocenę sytuacji.

Natomiast to, że nie przysłali do nas swojego ambasadora, to chyba nie nasza wina...

[Ryszard Maj]

Sytuacja w Garapenii się zaostrza. Spory z Senatu rozszerzył się na ulice. Na placu w Gerandum zebrała się antysystemowa manifestacja. Konsul grozi użyciem siły. Jak to się zakończy? Czy protestujący rozejdą się do jutra? Poleje się krew?!

http://garapenia.cba.pl/forum/index.php?topic=800.0

[Jeaherys von Razorin]

W Garapenii jest coś nie tak, ale próbuje wypisać w punktach.

1. Kazik zgłasza projekt.
2. Wszyscy są przeciwko.
3. Kazik brnie dalej w projekt.
4. Senat odrzuca projekt.
5. Ludzie wychodzą protestować przeciwko  odrzuconemu projektowi.  WTF? O co biega??
6. Kazik twórca projektu przeciwko któremu są protest dołącza do protestu. Pogubiłem się
7. Wszyscy krzyczą że konsul który od początku był przeciwko projektowi, jest dyktatorem. ??? MindFuck
8. Ciąg dalszy nie nastąpi (znaczy coś tam zrobią ale mi się niech tego pisać)

[Ryszard Maj]

Być może to chwyt polityczny pana Casimira. Pierw skłócił Senat i podgrzał atmosferę wśród ludu, a kiedy zaczęło się gotować, to przyłączył się do protestujących i próbuje zrobić z siebie "obrońcę prawa", a całą winę zrzucić na niewinnego konsula. Miał taki zamiar od początku, albo zrodził się on w trakcie. Osobiście myślę, że bardziej to drugie.

PS. Protesty wybuchły jeszcze kiedy nie zakończyło się głosowanie w Senacie. Aczkolwiek wynik był raczej do przewidzenia. Zaskakuje natomiast postawa Casimira. Brak konsekwentności, przejrzenie na oczy, a może właśnie intryga?