Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Negocjacja w kwestii problemu "dwóch Suderlandów"
#1

Witam wszystkich!

Podjąłem się roli negocjatora pomiędzy obecnymi gospodarzami Wyspy Suderland, a Karlem Schwarzengrau - reprezentującym Waszą opozycję.

Jak sami zauważyliście (z braku możliwości napisanie tego w zamkniętym wątku... wysłałem link na PW) chyba dość merytorycznie skomentowałem możliwości najazdu i zajęcia połowy Waszej wyspy... 

Mam pewną propozycję... bo jest dla mnie oczywiste, że obie "frakcje" porozumienia raczej szybko nie osiągną. Jednak sama sytuacja jest ciekawa i nie ma co ukrywać mocno "narracjogenna".

Sam teren Suderlandu jest dość spory... duża wyspa i kilka pomniejszych. Może "odżałowanie" jednej z małych wysp na wschodnim wybrzeżu Suderlandu nie będzie takie straszne? 

Moją propozycją jest by Schwarzengrau i jego poplecznicy mogli sobie tam utworzyć coś w rodzaju Tajwanu. Jedna wyspa, która pewnie Wam różnicy nie robi... pikseli pozostałych macie dosyć.

Daje to fajną możliwość narracji, a jednocześnie nie wymaga od innych krajów by stawały po którejś stronie Waszego konfliktu. W takiej sytuacji pewien problem przestaje istnieć na forum międzynarodowym, bo obie grupy są reprezentowane, a więc można nawiązywać kontakty bez problemu. Sam chętnie bym to uczynił i podjął współpracę bez konieczności opowiadania się po jakiejś stronie... bo jestem neutralny w tym Waszym konflikcie. Sądzę, że całkiem sporo osób w mikro myśli podobnie... nie chcemy się opowiadać po jakiejś stronie i w sumie cieszy nas reaktywacja Suderlandu.

Oczywiście możecie powiedzieć "nie i już"... i macie do tego prawo. Ale nie sądzę by reaktywacja Suderlandu miała polegać na izolacji - a taką w pewnym sensie będzie, gdy trzeba będzie wybierać pomiędzy Wami, a inną grupą uzurpującą sobie prawa do reaktywacji Suderlandu.

Ile stracicie? Jedna wyspę... nie sądzę by zrzeczenie się czegoś co jest znikomym procentem waszego terenu robiło jakiś problem w funkcjonowaniu państwa. A może pomóc w międzynarodowym uznaniu (niby nie jest potrzebne, ale izolowane forum i kraj to trochę nudne jest) i nawiązywaniu z Wami kontaktów na różnych płaszczyznach.

To co przemyślicie ten "Tajwan"? Narracyjny "Tajwan" i opozycja do niego tez może być fajną zabawą, a jak w realu... mały Tajwan nie zagraża (tak naprawdę) przecież Chinom, co najwyżej jest odwrotnie.
Odpowiedz
#2

Witam, niemiernie mnie cieszy że ktoś podjął się negocjacji i być może będzie w stanie przemówić panu Karlowi do rozsądku. 

Pierwsze pytanie jakie mamy to o tych poplecznikach pana von  Schwarzengrau, z tego co widziałem zgłosił się tylko jeden, i to bardziej z przymusu niż z chęci. Drugą stroną tego medalu jest również fakt że większość jego wymienionych popleczników działa pod innymi nazwami w innych krajach (głównie Arcadia), ale zapewnię pan to wie. Dlatego obawiamy się że potencjalne państwo Suderlandu szybko będzie przez nich porzucone, i tylko będzie odżywać na kilka dni w momencie gdybyśmy planowali je przejąć. Samo zachowanie Karla wskazuje na akcje nieprzemyślane jakby celowo pragnął byśmy porzucili ideę odrodzenia Suderlandu.

Cytat:mały Tajwan nie zagraża (tak naprawdę) przecież Chinom, co najwyżej jest odwrotnie.

I tutaj bym się z panem nie zgodził, gdyż mam nadzieję że ustrojowo to my będziemy Tajwanem, on zaś republiką Chińską. Ponadto Karl słynnie ze swych zapędów wojskowych i krwawego tłumienie wszelakich protestów, Dlatego tez z tym brakiem zagrożenia nie mogę się zgodzić.

Jeaherys von Razorin - szlachcic, filantrop, patriota 
[Obrazek: 1356.png]
Odpowiedz
#3

(01-09-2024, 16:25)Jeaherys von Razorin napisał(a):  Witam, niemiernie mnie cieszy że ktoś podjął się negocjacji i być może będzie w stanie przemówić panu Karlowi do rozsądku. 
No właśnie próbuję takiego "głosu rozsądku", dlatego jak możecie na Bastionie wyczytać "wypunktowałem" błędy w zakresie (nie) możliwości dokonania inwazji za pomocą tysięcy żołnierzy i ciężkiego sprzętu. Jak również wyraźnie odrzuciłem żądanie podzielenia na mapie Suderlandu wg jego "widzimisia" oraz wykazałem, że jednostronne i narracyjne deklaracje o zajęciu jakiegoś terenu nie mają żadnego znaczenia.

(01-09-2024, 16:25)Jeaherys von Razorin napisał(a):  Jeaherys von RazorinPierwsze pytanie jakie mamy to o tych poplecznikach pana von  Schwarzengrau, z tego co widziałem zgłosił się tylko jeden, i to bardziej z przymusu niż z chęci. Drugą stroną tego medalu jest również fakt że większość jego wymienionych popleczników działa pod innymi nazwami w innych krajach (głównie Arcadia), ale zapewnię pan to wie. Dlatego obawiamy się że potencjalne państwo Suderlandu szybko będzie przez nich porzucone, i tylko będzie odżywać na kilka dni w momencie gdybyśmy planowali je przejąć. Samo zachowanie Karla wskazuje na akcje nieprzemyślane jakby celowo pragnął byśmy porzucili ideę odrodzenia Suderlandu.


W żaden sposób nie neguję Waszego prawa do reaktywacji Suderlandu, zresztą sami byliście przecież zdziwieni jak szybko wstawiłem go ponownie na mapę...

Ale każdy medal ma dwie strony... nie sposób negować zasług Karla dla Waszego kraju. Nawet jeżeli pozostajecie w jakimś zadawnionym konflikcie.

Dlatego uważam, że drobne ustępstwo w ramach restrukturyzacji Suderlandu nie powinno być problemem. Mały kawałek terenu, jedna wyspa na której Wasz przeciwnik utworzy sobie jakiś "Tajwan" czyli odrębne ustrojowo państewko, które będzie w opozycji politycznej do Waszego Suderlandu. To może być nawet ciekawe, generujące aktywność i pewien klimat.

Jak napisałem wcześniej... całkowite "olanie" jego osoby na tle restytucji Suderlandu będzie prowadziło do konieczności wyboru w przypadku nawiązywania stosunków międzynarodowych, jakiejkolwiek współpracy itd. Nie wiem czy to będzie dobre też dla Suderlandu... 

A tak to sobie utworzy na forum Bastionu swój Suderlandzki "Tajwan", będzie tam sobie siedział i pewnie Was krytykował. Ale nie będzie problemu z wyborem czy nawiązać współpracę z Wami czy z nim.

(01-09-2024, 16:25)Jeaherys von Razorin napisał(a):  
Cytat:mały Tajwan nie zagraża (tak naprawdę) przecież Chinom, co najwyżej jest odwrotnie.

I tutaj bym się z panem nie zgodził, gdyż mam nadzieję że ustrojowo to my będziemy Tajwanem, on zaś republiką Chińską. Ponadto Karl słynnie ze swych zapędów wojskowych i krwawego tłumienie wszelakich protestów, Dlatego tez z tym brakiem zagrożenia nie mogę się zgodzić.

Ale ja nie nawiązuję do kwestii ustrojowych, ale do porównania wielkości terenów "zbuntowanych". Chiny to jest "to duże" i znaczące, a Tajwan taka mała wyspa, która uważa się za "prawowite Chiny" i w sumie tyle ich co się za nie "uważa". Chiny mogą "machnąć łapą" i to coś zaorać... w zasadzie nie robią tego tylko dlatego, że to by im zepsuło interesy na świecie. To niech sobie jest...

I tutaj jest właśnie ta analogia...

Przy okazji "manie" takiego "Taiwanu" na jednej z podrzędnych, suderlandzkich wysp jest też inspirujące dla rozwoju Waszego kraju np. wojskowości (armie się rozwijają jak "mają wroga") i w ogóle dla narracji odrodzonego Suderlandu.

Tak więc się nad tym zastanówcie... czasem warto w imię wyższych celów pozbyć się niewielkiego procenta pikseli.
Odpowiedz
#4

Zgadzam się z pańskim podejściem, jednakże nadal nie odpowiedział pan na zarzut odnośnie obywateli tego potencjalnego państwa Karla.

Jeżeli Karl jest skłonny do rozmów, to pod warunkiem że otrzyma wsparcie jeszcze jednej osoby która mogła pochwalić się obywatelstwem Suderlandu, tak aby było ich 3 przynajmniej, również jesteśmy gotowi usiądź do stołu. W innym przypadku mówimy tu o zrywie pojedynczej osoby. Zastrzegam jednak że nie oddamy wyspy Ellador.

W sprawie zarzutu Karla jeśli będzie miał jakieś obiekcje odnośnie tej trzeciej osoby, chodzi nam głównie o to by nie powtórzyła się historia z słynnym królestwem Suderlandu, gdzie Sowiński wraz z kilkoma osobami z sarmacji utworzyli rząd na uchodźctwie.

Jeaherys von Razorin - szlachcic, filantrop, patriota 
[Obrazek: 1356.png]
Odpowiedz
#5

(01-09-2024, 17:59)Jeaherys von Razorin napisał(a):  Zgadzam się z pańskim podejściem, jednakże nadal nie odpowiedział pan na zarzut odnośnie obywateli tego potencjalnego państwa Karla.
[...]
Jeżeli Karl jest skłonny do rozmów, to pod warunkiem że otrzyma wsparcie jeszcze jednej osoby która mogła pochwalić się obywatelstwem Suderlandu, tak aby było ich 3 przynajmniej, również jesteśmy gotowi usiądź do stołu. W innym przypadku mówimy tu o zrywie pojedynczej osoby.

Bo nie mam takiej wiedzy... poza tym co sam napisał na Bastionie w tej materii, gdy wystąpił o dział na naszym forum (jeszcze go nie otrzymał): 


Cytat:Obywatele:

Ja
@Gustaw Vladerewski
@Francisco País jako Stanisław Dmowski
ewentualnie jeszcze @Thomas Jagerović jako Albrecht Pringsheim

Inna sprawa, że w dzisiejszym mikroświecie zrywy jednej osoby są dość powszechne...  Big Grin


(01-09-2024, 17:59)Jeaherys von Razorin napisał(a):  Zastrzegam jednak że nie oddamy wyspy Ellador.

Nie było mowy o żadnej konkretnej... 

(01-09-2024, 17:59)Jeaherys von Razorin napisał(a):  W sprawie zarzutu Karla jeśli będzie miał jakieś obiekcje odnośnie tej trzeciej osoby, chodzi nam głównie o to by nie powtórzyła się historia z słynnym królestwem Suderlandu, gdzie Sowiński wraz z kilkoma osobami z sarmacji utworzyli rząd na uchodźctwie.

Akurat "rząd na uchodźctwie" to on sobie może zawsze utworzyć... zawsze może dostać na to dział na Bastionie, bo ideą Bastionu jest otwartość na inicjatywy... co najwyżej upadają i idą do archiwum.

Tylko jeżeli tam sobie zrobią "konkurencyjny Suderland" to będzie w sumie dylemat, bo trzeba będzie decydować czy nawiązywać kontakty z Wami czy może z "konkurencją". W przypadku gdy jesteśmy neutralni wobec Waszego konfliktu będzie to wymagało decyzji... a nie chcąc się mieszać w Wasze sprawy i stawać po czyjejś stronie pewnie po prostu trzeba będzie Suderland jako taki ignorować w ogóle.

Jak mu dacie nieco pikseli i sobie zrobi gdzieś na jakiejś wyspie swoje państewko "emigracyjne" to owszem będzie pewnie w opozycji do Was, ale nie będzie dylematu "dwóch Suderlandów" - o ile nie zastosujecie zasady "jednych Chin" jak w realu czyli, że będziecie zmuszać do wyboru pomiędzy stosunkami z Wami, a z Nim.

Nie wiem jaka będzie przyszłość tego potencjalnego "Taiwanu", ale jeżeli sobie samo zdechnie z przyczyn demograficznych czy się po prostu znudzi to w zasadzie problemu nie będziecie mieli... bo wtedy zostanie sobie jeden czyli ten Wasz Suderland. A jednocześnie nikt nie będzie mógł Wam zarzucać braku dobrej woli wobec dawnych obywateli, którzy się z Wami nie zgadzają.
Odpowiedz
#6

(01-09-2024, 19:37)Ronon Dex napisał(a):  
Cytat:Obywatele:

Ja
@Gustaw Vladerewski
@Francisco País jako Stanisław Dmowski
ewentualnie jeszcze @Thomas Jagerović jako Albrecht Pringsheim

Inna sprawa, że w dzisiejszym mikroświecie zrywy jednej osoby są dość powszechne...  Big Grin

Jednakże z wyżej wymienionych osób, poza Gustavem nie zrobiły żadnego kroku wspierającego Karla w jego działaniach. Nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć panu aby zorganizował pan na neutralnym gruncie spotkanie z przedstawicielami "Suderlandzkiej Republiki Narodowo-Demokratycznej" gdzie doszlibyśmy do porozumienia odnośnie wyspy która miałaby trafić do ich rąk, być może nawet grasują na niej dinozaury, któź to wie?

Jeaherys von Razorin - szlachcic, filantrop, patriota 
[Obrazek: 1356.png]
Odpowiedz
#7

(01-09-2024, 20:20)Jeaherys von Razorin napisał(a):  Nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć panu aby zorganizował pan na neutralnym gruncie spotkanie z przedstawicielami "Suderlandzkiej Republiki Narodowo-Demokratycznej" gdzie doszlibyśmy do porozumienia odnośnie wyspy która miałaby trafić do ich rąk, być może nawet grasują na niej dinozaury, któź to wie?

Dobrze, zajmę się tym. Czy forum Bastionu (poza działami państwowymi) jest przez Was uważane za "miejsce neutralne"? Czy trzeba szukać innego miejsca?

Jeżeli Bastion jest mało neutralny to możemy to zrobić na wyspach Oceanii Leockiej (terytorium zależne Palatynatu Leocji pod moim zarządem) czyli wtedy na forum Leocji, która jest chyba najbardziej neutralna i przyjazna chyba każdemu.
Odpowiedz
#8

Możemy uznać teren bastionu, choć boję się że zostanę przygnieciony liczbą swych oponentów w dyskusji wierzę że dam sobie radę i zła się nie ulęgnę.

Jeaherys von Razorin - szlachcic, filantrop, patriota 
[Obrazek: 1356.png]
Odpowiedz
#9

(02-09-2024, 12:40)Jeaherys von Razorin napisał(a):  Możemy uznać teren bastionu, choć boję się że zostanę przygnieciony liczbą swych oponentów w dyskusji wierzę że dam sobie radę i zła się nie ulęgnę.

Miejsce zostało przygotowane. Czekamy więc na Wasze pojawienie się na Bastionie.
Odpowiedz
#10

Sprawa wróciła... jak się okazało Suderlandzka Republika Narodowo-Demokratyczna okazała się nietrwała. Jej mieszkańcy zniknęli z Bastionu ("po angielsku") i nie wiem czy gdzieś utworzyli sobie inne forum czy po prostu zniknęli z mikroświata. W związku z tym ich dział został przeze mnie zarchiwizowany, a SRND na Bastionie już nie ma. Czy jest gdzie indziej to nie wiem... odeszli bez pożegnania.


Ponieważ znam treść Waszej umowy:

Cytat:UMOWA MIĘDZY WIELKA RADĄ OCELANIA SUDERLANDU (WRON) A SUDERLANDZKA REPUBLIKA NARODOWO-DEMOKRATYCZNĄ O UZNANIU RZĄDÓW ORAZ OKREŚLENIU TERYTORIÓW
[...]
Artykuł 4 - Kwestia upadku.

Jeśli jedno z wymienionych państw upadnie w wyniku nieaktywności, drugie państwo zyskuje pierwszeństwo w wchłonięciu nieaktywnego państwa.

To proszę o ustosunkowanie się do tego... nie wiem jak oznaczyć na mapie wyspę po SRND - czy jako OBPP czy jako Wasze terytorium.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości