02-02-2025, 12:56
![[Obrazek: Gi6cmPj.jpeg]](https://i.imgur.com/Gi6cmPj.jpeg)
Na stacji w Holdburgu zatrzymał się ostatni w dzisiejszym rozkładzie pociąg. W kłębach dymu i przy słabym świetle jedynej lampy, z ostatniego wagonu wysiadło trzech mężczyzn niosących trzy ciężkie i solidne walizki. Bez zbędnej zwłoki, nie rozglądając się, ruszyli prosto do wyjścia na parking. Przebywający w okolicy pasażerowie mogli usłyszeć jedynie jedną, cichą, lecz stanowczą komendę:
- Pospieszmy się, nie mamy czasu do stracenia.
Na parkingu, w cieniu drzewa, stał samochód terenowy. O maskę opierał się mężczyzna sprawiający wrażenie pochłoniętego lekturą trzymanej w rękach gazety, ale to były tylko pozory. Tak naprawdę bacznie obserwował wyjście z dworca i gdy tylko dostrzegł trzech mężczyzn z walizkami, pomachał im zrolowanym periodykiem, dając umówiony znak.
- Wszystko przygotowane, ładujcie sprzęt i ruszamy na zachód - powiedział, kiedy mężczyźni się do niego zbliżyli.
Po około godzinnej jeździe udało się opuścić miejski teren Holdburga. Terenówka zatrzymała się na niewielkiej górce, stanowiącej jednak najwyższy punkt terenu w okolicy. Z bagażnika wyciągnięto walizki, z walizek wyciągnięto zaawansowany sprzęt elektroniczny i rozpoczęto montaż. Jeden z mężczyzn wsiadł do pojazdu, zajął miejsce za kierownicą, odpalił papierosa i pogrążył w zadumie obserwując zachód słońca.
![[Obrazek: EU2d1oT.jpeg]](https://i.imgur.com/EU2d1oT.jpeg)
- Panie Ryszardzie, nadajnik rozstawiony, antena nastrojona i nakierunkowana na zachód, możemy zaczynać - przerwał palącemu jeden z pozostałych mężczyzn, pukając w szybę.
- Dobrze, proszę zatem nadać na falach krótkich następującą wiadomość:
Cytat:Drodzy przyjaciele z Suderlandzkiej Republiki Narodowo-Demokratycznej, Ryszard Maj śle najszczersze pozdrowienia.
Norbercie Byfyj,
Karlu Schwarzengrau,
Stanisławie Dmowski
i pozostali obywatele Drugiego Suderlandu,
cieszę się, że nadal funkcjonujecie w mikroświecie i wdzięczny jestem, że przez ostatnie lata działaliście w Suderlandzie pod różnymi formami, zachowując i pielęgnując jego dziedzictwo.
Nie znam szczegółów podziału Suderlandu i nie zamierzam się w tę kwestię mieszać. Z mojej perspektywy jest to ciekawy zabieg fabularny.
Na koniec proszę o wybaczenie i wyrozumiałość, że nie przybyłem do Was osobiście się przywitać, ale zawiniło tu zwykłe lenistwo i niechęć do zakładania kolejnego konta na obcym portalu.
- Nadaliście?
- Tak.
- To powtórzcie wiadomość raz jeszcze. Na tej wyspie JESZCZE BEZ NAZWY ktoś powinien ją odebrać.
PS. Pozdrowienia mają charakter prywatny. Wbrew konspiracyjnej i tajemniczej narracji, akcja nie jest wymierzona przeciw władzom Republiki Suderlandu i nie jest niezgodna z prawem. Celem tego stylu narracji jest jedynie nadanie intrygującej formy i podkoloryzowanie fabuły. Pozdrawiam!
